Uczniowie Zamoyskiego po pięcioletniej przerwie powrócili na Pogorię

Uczniowie Zamoyskiego swą morską przygodę na Pogorii rozpoczęli w 2012 roku – wtedy mustrowali się w San Remo. Od tego czasu przepłynęli 2660 mil morskich podczas siedmiu rejsów. Zazwyczaj pływaliśmy w marcu i nie braliśmy na pokład maturzystów. Tym razem było inaczej. Naszą przygodę rozpoczęliśmy w piątek 29 listopada 2024 r. Wiedzieliśmy, że jedziemy do Genui i tyle. Rejs nazwaliśmy Mikołajkowym, ponieważ wracaliśmy w niedzielę 8 grudnia. Załoga składała się głównie z maturzystów, którzy potrafili tak sobie rozłożyć przygotowania do najważniejszego egzaminu, by móc wyjechać tuż przed próbnymi maturami. Zresztą jedną z nich pisali podczas rejsu, co zapewne stanowi pewien ewenement w pracach wykonywanych na statku. Po rutynowych szkoleniach i sprawdzeniu się podczas wchodzenia na pierwszą platformę wyruszyliśmy z portu pod czujnym okiem dwóch kapitanów, oficerów i załogi stałej. Popłynęliśmy w kierunku Korsyki. Pogoda bardzo nam sprzyjała, wiał lekki wiaterek i świeciło słońce, zaś w nocy wachta nawigacyjna mogła podziwiać rozgwieżdżone niebo. Wszyscy powoli zaczęliśmy działać w rytmie wacht morskich. Podczas rejsu odwiedziliśmy Calvi, Portoferrajo, urokliwe Portovenere i wróciliśmy do Genui. Mogliśmy sprawdzić się w trudniejszych warunkach morskich – okazało się wtedy, że możemy liczyć na pomoc i empatię naszych koleżanek i kolegów niezwykle nam pomocnych w tych trudnych chwilach. Ostatniego dnia, gdy staliśmy się już „przeterminowaną załogą”, cały dzień spędziliśmy zwiedzając Genuę i oglądając piękną architekturę tego miasta. Jako żeglarze nie omieszkaliśmy także odwiedzić znajdującego się tam Muzeum Morskiego, polecanego przez jednego z oficerów. Teraz swoje wrażenia możemy przekazać młodszym rocznikom w szkole, które w kolejny rejs wyruszą już w marcu 2025 roku. (Beata Iwańska-Szurmak)

Na zdjęciu uczniowie na żaglowcu Pogoria.

Tags